środa, 20 stycznia 2016

Jaką rolę w życiu człowieka odgrywają książki?




Dzisiaj na lekcji języka polskiego, omawialiśmy obrazy związane z naszą ustną maturą. I właśnie do jednego z tych obrazów było podane takie pytanie. Jaką rolę w życiu człowieka odgrywają książki? Odkąd wyszłam z lekcji, to zdane wciąż chodzi mi po głowie, więc stwierdziłam, że chcę podzielić się z wami moja opinią na ten temat.


W moim życiu książki odgrywają również dużą odskocznię od rzeczywistości, a ponieważ głównie czytam fantastykę, nie ma ona zwykle zbyt wiele wspólnego z naszym światem. Wiadomo, że każdy z nas ma taki dzień, że nic mu się nie chce, albo po prostu marzy żeby uciec stąd i choć na chwilę przestać być sobą, przeżyć przygodę, walczyć ze smokiem, czy zanurkować w głąb oceanu. Ucieczka w świat fantazji jest właśnie dobrym rozwiązaniem w takim wypadku, bo nie trzeba na książkę wydawać gigantycznych pieniędzy, jak na jakąś wycieczkę na drogi koniec świata, a i tak mamy zagwarantowane świetne emocje, wartką akcję i przeżywanie wydarzeń, na które większość z nas by się nigdy nie odważyła.
Ja moją przygodę z książkami rozpoczęłam już dość dawno. Podobno jak byłam mała, miałam może z 7-8 lat, mama zaczynała czytać mi książki dłuższe, niż zwykłe bajki dla dzieci, które mają 10 stron. A jeśli historia mi się spodobała mówiłam mamie, że ma przestać czytać, i że ja chcę to robić sama, co czasem nawet mi się udawało :D

Jednak jak to podstawówka czasem mi się po prostu nie chciało. W drugiej klasie miałam właśnie taki zastój i kiedy były sprawdziany z szybkiego czytania i z czytania ze zrozumieniem byłam trzecia od końca w klasie. Moja mama mnie wtedy ćwiczyła ze mną czytanie i w tamtym okresie przeczytałam na prawdę dużo. Poza tym w mojej rodzinie do teraz mi to wypominają (jest się z czego pośmiać XD), a to jakoś mnie w tedy zmotywowało do tego żebym już nigdy nie była ostatnia. I na następnym sprawdzianie już byłam trzecia, ale od początku. To dodało mi jakby wiatru w skrzydła i zaczęłam więcej czytać.
Ale potem po przeprowadzce znów mnie dopadło, to że nie czytałam. Od zawsze miałam i wciąż mam problemy z ortografią, przestawianiem liter i takimi rzeczami. Lecz dzięki temu, że w gimnazjum zaczęłam czytać bardzo namiętnie książki, dzięki mojej pani z biblioteki, która była po prostu genialna, zaczęłam się w tym poprawiać.Od zawsze muszę nad tym pracować, a książki jakby wspierały mnie w mojej podróży.

Właśnie tym są dla mnie książki. Nauką, przygodą, ucieczką i pewnie jeszcze wieloma innymi sprawami, których tu nie dam rady opisać. Książki są wielką częścią mojego życia i na pewno nie znalazłabym się tu gdzie jestem teraz, gdyby nie one.

A jaką rolę książki odgrywają w waszym życiu?
Napiszcie mi w komentarzu na dole :)
Do zobaczenia w sobotę
Luna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Obserwuję

Szablon