środa, 27 stycznia 2016

Czy scenarzyści czytają książki?



Pewnie nie raz oczekiwaliście premiery filmu napisanego na podstawie książki, którą uwielbiacie. Ja tak miałam wiele razy. Niestety w większości z tych przypadków zawiodłam się na filmie. Stąd moje pytanie. Czy scenarzyści czytają książki, na podstawie których piszą scenariusze? Osobiście sądzę, że nie robią tego zbyt często.
Spotkałam się chyba z tylko jednym filmem, a w sumie to jest cała seria, która według mnie jest lepsza jako filmy. Wiem, że pewnie część z was nie poprze tego co powiem, ale za taką serię uważam Opowieści z Narnii i to wszystkie. Pierwszą część czytałam 2 razy, a drugą raz i powiem wam, że sam styl pisania autora po prostu mi nie odpowiada. Za to filmy są na prawdę dobre i zawsze oglądam je z przyjemnością.

Ale dzisiejszy post wcale nie wziął się od tych książek. Parę dni temu pojawił się trailer Wiernej. Nic o tym nie wiedziałam. Ale dzisiaj dzięki jednej z booktuberek, które oglądam odwiedzałam się o nim i od razu go obejrzałam. Mieszane uczucia co do serii miałam już po zobaczeniu w kinie Zbuntowanej, ale to co zobaczyłam w tym zwiastunie przeszło moje najśmielsze oczekiwania. W trakcie oglądania na ustach miałam takie słowa: "WT, przepraszam ale czy ja może nie czytałam innego zakończenia tej serii? Nie przypominam sobie, żeby akcja tej części działa się na Marsie." Tak dokładnie taka była moja reakcja i stąd moje pytanie, bo ja na prawdę wątpię w to że scenarzysta, który pisał ten scenariusz przeczytał książkę.

Podobnie miałam z niektórymi częściami Harrego Pottera. Sadzę, że pierwsze trzy filmy są zrobione na prawdę dobrze. Jednak mimo, że nie uznaje pozostałych za filmów złe, to sądzę jednak, że najważniejsze wątki powinny zostać zachowane, bo inaczej osoby które nie czytały książek nie zrozumieją całej fabuły. Ja rozumiem to, że film nie może trwać pięciu godzin, ale po prostu nie rozumiem pomijania istotnych faktów.

Napiszcie mi w komentarzu, co o tym sądzicie i do zobaczenia w sobotę
Luna :)

środa, 20 stycznia 2016

Jaką rolę w życiu człowieka odgrywają książki?




Dzisiaj na lekcji języka polskiego, omawialiśmy obrazy związane z naszą ustną maturą. I właśnie do jednego z tych obrazów było podane takie pytanie. Jaką rolę w życiu człowieka odgrywają książki? Odkąd wyszłam z lekcji, to zdane wciąż chodzi mi po głowie, więc stwierdziłam, że chcę podzielić się z wami moja opinią na ten temat.


W moim życiu książki odgrywają również dużą odskocznię od rzeczywistości, a ponieważ głównie czytam fantastykę, nie ma ona zwykle zbyt wiele wspólnego z naszym światem. Wiadomo, że każdy z nas ma taki dzień, że nic mu się nie chce, albo po prostu marzy żeby uciec stąd i choć na chwilę przestać być sobą, przeżyć przygodę, walczyć ze smokiem, czy zanurkować w głąb oceanu. Ucieczka w świat fantazji jest właśnie dobrym rozwiązaniem w takim wypadku, bo nie trzeba na książkę wydawać gigantycznych pieniędzy, jak na jakąś wycieczkę na drogi koniec świata, a i tak mamy zagwarantowane świetne emocje, wartką akcję i przeżywanie wydarzeń, na które większość z nas by się nigdy nie odważyła.
Ja moją przygodę z książkami rozpoczęłam już dość dawno. Podobno jak byłam mała, miałam może z 7-8 lat, mama zaczynała czytać mi książki dłuższe, niż zwykłe bajki dla dzieci, które mają 10 stron. A jeśli historia mi się spodobała mówiłam mamie, że ma przestać czytać, i że ja chcę to robić sama, co czasem nawet mi się udawało :D

Jednak jak to podstawówka czasem mi się po prostu nie chciało. W drugiej klasie miałam właśnie taki zastój i kiedy były sprawdziany z szybkiego czytania i z czytania ze zrozumieniem byłam trzecia od końca w klasie. Moja mama mnie wtedy ćwiczyła ze mną czytanie i w tamtym okresie przeczytałam na prawdę dużo. Poza tym w mojej rodzinie do teraz mi to wypominają (jest się z czego pośmiać XD), a to jakoś mnie w tedy zmotywowało do tego żebym już nigdy nie była ostatnia. I na następnym sprawdzianie już byłam trzecia, ale od początku. To dodało mi jakby wiatru w skrzydła i zaczęłam więcej czytać.
Ale potem po przeprowadzce znów mnie dopadło, to że nie czytałam. Od zawsze miałam i wciąż mam problemy z ortografią, przestawianiem liter i takimi rzeczami. Lecz dzięki temu, że w gimnazjum zaczęłam czytać bardzo namiętnie książki, dzięki mojej pani z biblioteki, która była po prostu genialna, zaczęłam się w tym poprawiać.Od zawsze muszę nad tym pracować, a książki jakby wspierały mnie w mojej podróży.

Właśnie tym są dla mnie książki. Nauką, przygodą, ucieczką i pewnie jeszcze wieloma innymi sprawami, których tu nie dam rady opisać. Książki są wielką częścią mojego życia i na pewno nie znalazłabym się tu gdzie jestem teraz, gdyby nie one.

A jaką rolę książki odgrywają w waszym życiu?
Napiszcie mi w komentarzu na dole :)
Do zobaczenia w sobotę
Luna

środa, 13 stycznia 2016

Mój kanał na youtube.

Witajcie po dość długiej przerwie. Jeżeli ktoś oglądał mój ostatni filmik wie, że obiecałam powrót a bloga i tak się stanie. Posty będą dodawane co środę.

A w związku z filmikiem jeszcze tu o tym nie pisałam ale z początkiem stycznia rozpoczęłam moją przygodę z yutubem. Na kanale pojawiły się już dwa pierwsze filmiki (link po niżej). Filmy będą pojawiały się raz w tygodniu w soboty. Mam nadzieję, że się wam spodobają. Od przyszłego tygodnia posty będą już normalne tylko ten pierwszy chciałam zrobić organizacyjny. 

Tutaj mace linki do obu filmów:
Book Whispering Challenge z Liną

Styczniowy TBR

Do zobaczenia w sobotę Cześć :D

Obserwatorzy

Obserwuję

Szablon